Jak wyjść z roli w Trójkącie Dramatycznym?

Trójkąt Dramatyczny to koncepcja, która ilustruje tzw. role skryptowe (Ratownik, Prześladowca, Ofiara) przyjmowane przez ludzi – role, w które wchodzimy w swoim życiu w rożnych sytuacjach. Ich obejrzenie pozwala zobaczyć, w jakie gry psychologiczne gramy z innymi oraz jak wyglądają nasze relacje i ich dynamika oraz potrzeby. Autorem koncepcji jest Stephen Karpman.

Sam Trójkąt Dramatyczny kieruje naszą uwagę na to, co robimy niewłaściwie, na nasze deficyty. W związku z tym powstała koncepcja Trójkąta Wygrywającego (tłumaczony też jako Trójkąt Zwycięzcy), stanowiącego pozytywne przeciwieństwo Trójkąta Dramatycznego (Acey Choy). Deficyty, nieodłącznie związane z każdą z ról w Trójkącie Dramatycznym, zostały w nim zastąpione zasobami, które pozwalają na budowanie relacji wolnych od gier psychologicznych (na tyle, na ile to możliwe). Rozwój określonych umiejętności pozwala na zadbanie o swoje potrzeby w konstruktywny sposób, bez wchodzenia w gry.

W dzisiejszym wpisie przedstawię koncepcję Trójkąta wygrywającego (Trójkąta Zwycięzcy) oraz sposoby wzmacniania pożądanych kompetencji, aby wyjść z Trójkąta Dramatycznego. Jest to jedna z moich ulubionych koncepcji w Analizie Transakcyjnej. Poniższa rycina pokazuje Trójkąt Dramatyczny oraz możliwe nowe, konstruktywne role: Asertywny, Opiekun (tłumaczony także jako Troszczący się), Wrażliwy (tłumaczony także jako Potrzebujący).

trojkat-dram

W AT Trójkąt Dramatyczny symbolicznie rysuje się do góry nogami (tj. czubkiem w dół), podczas gdy Trójkąt Wygrywający (Trójkąt Zwycięzcy) rysujemy czubkiem do góry. Ma to symbolizować niestabilność Trójkąta Dramatycznego i deficyty jego ról oraz stabilność Trójkąta Wygrywającego (Trójkąta Zwycięzcy) i zasoby jego ról.

Wejście w grę psychologiczną w jednej z trzech pozycji Trójkąta Dramatycznego zwykle kończy się zmianą roli, przełączeniem na inną. Niezależnie od tego, w której roli zaczynamy i kończymy grę, każdorazowo towarzyszą temu negatywne uczucia. Gracze odczuwają uczucia zastępcze, tzw. wypłatę. Na jednym ze szkoleń usłyszałam, że gry są niezdarnym sposobem nawiązywania relacji.

Gramy, ponieważ w danej sytuacji nie potrafimy nawiązać autentycznych relacji, których potrzebujemy. Skoro nie możemy uzyskać efekty w pozytywny sposób, robimy to w negatywny. Warto spojrzeć na zachowania ludzi z tej perspektywy. Łatwiej będzie nam dostrzec, że irytująca lub raniąca nas osoba (będąca w jakiejś roli) nie jest „zła” jako osoba, a raczej nie potrafi wejść w relację w konstruktywny sposób. Oczywiście celem nie jest usprawiedliwianie nieadekwatnych reakcji, a rozpoznanie obszarów wymagających wzmocnienia. W pracy doradcy, trenera czy coacha jest to wskazówką jakie umiejętności należy rozwijać u klienta lub w organizacji. Warto też pamiętać, że choć większość interakcji w ramach Trójkąta Dramatycznego wynika z tej niezaradności we wchodzeniu w relacje, to jednak jest też niewielki odsetek osób, które świadomie i intencjonalnie działają ze złym zamiarem.

Co ciekawe, mamy swoje „ulubione” gry, które powtarzamy. Jeśli doświadczasz czasem smutnej refleksji, że coś przykrego w relacji z innymi znowu się powtarza, że jest to jakaś niekończąca się lub nieustannie powracająca historia – warto przyjrzeć się w jakiej roli zaczynasz i kończysz grę oraz co możesz zrobić, aby tego uniknąć.

 

Ofiara może stać się Wrażliwym

 

Ofiara cierpi lub potencjalnie cierpli. Działa tak, jakby nie posiadała zasobów do rozwiązania problemu. Czeka aż rozwiązanie przyjdzie z zewnątrz, aż ktoś inny zrobi coś lub dokona zmian. Nie używa umiejętności rozwiązywania problemów i może być wręcz przekonana, że nie jest w stanie tego zrobić. Osoba ta nie wierzy w swoją umiejętność odczuwania i myślenia jednocześnie.

Typowe dla Ofiary zachowania to przeoczanie terminów zobowiązań, trwanie w relacji z osobami stosującymi przemoc wobec niej, obawa przed konfrontacją z kimś kto zachowuje się nieodpowiednio względem niej, utrzymywanie, że nie może być szczęśliwa, dopóki ktoś inny czegoś nie zrobi (przestanie pić, zacznie się inaczej zachowywać, przestanie ją irytować, itd.). W AT powiedzielibyśmy, że nie używa stanu Ja-Dorosły do myślenia i rozwiązywania problemów.

  • „Nie mam pojęcia co zrobić, sam(a) nigdy nie dam sobie rady, to wszystko mnie przerasta.”
  • „A co Ty byś zrobił(a) na moim miejscu? Ty to na pewno byś sobie poradził(a), nie to co ja.”
  • (czuje się niekomfortowo / źle, ale czeka aż ktoś inny podejmie decyzje lub coś „samo” się zmieni)

Aby Ofiara zmieniła się we Wrażliwego niezbędne jest rozwinięcie u niej umiejętności rozwiązywania problemów.

Wrażliwy, podobnie jak Ofiara, zdaje sobie sprawę, że cierpi lub ma problem, który potencjalnie może powodować cierpienie. Ma jednak dostęp do stanu Ja-Dorosły, który potrafi zaangażować do rozwiązywania problemów. Wyciąga wnioski o potrzebnych zmianach w oparciu o świadome wsłuchanie się w swoje emocje. Wie, że potrafi zarówno odczuwać, jak i myśleć – w tym samym czasie. Rozwiązując problemy wie, że ma różne opcje, w tym także poproszenie o pomoc. Wie również, że jeśli otrzyma odmowę pomocy poszuka innych możliwości, aby zrealizować swoją potrzebę.

Rozwijanie umiejętności rozwiązywania problemów może obejmować zarówno działania samodzielne, jak i techniki terapeutyczne, a także wsparcie nieprofesjonalne. Proponowane działania samodzielne, dla osoby która chce zmienić rolę Ofiary na Wrażliwego, obejmują:

  • uczenie się formalnych narzędzi rozwiązywania problemów (np. projektowych);
  • burze mózgów – samodzielne i grupowe (zebranie pomysłów, opcji ze stanów Ja-Dziecko i Ja-Dorosły, a następnie ocena i wybór pożądanych opcji z użyciem stanu Ja-Dorosły);
  • konsultowanie własnych emocji, które stanowią informację na temat niezaspokojonych potrzeb poprzez zadawanie sobie pytań (np. Co czuję w tej sytuacji? O czym ta emocja mi mówi?);
  • zadanie zbierania danych o danym problemie, np. czytanie książek tematycznych, zapisanie się na kurs (poszerzanie swojej wiedzy w danym obszarze, tak aby zwiększyć zdolność do rozwiązania problemu).

(akapit dla psychoterapeutów) Proponowane przez Acey Choy działania terapeutyczne obejmują:

  • nadzorowane (prowadzone) fantazjowanie o potrzebach, o tym jak można je osiągnąć;
  • Koło Sugestii (z ang. Suggestion Circle): osoba przedstawia problem w grupie i prosi o jedną opinię (pomysł) od każdego członka grupy, uczestnicy wypowiadają się kolejno, po skończonej rundzie osoba wybiera jeden pomysł i wyjaśnia dlaczego akurat ten;
  • Krzesła (z ang. Multiple Chairs, „Parts Party”): każde z krzeseł symbolizuje inny stan Ja, osoba kolejno przechodzi przez krzesła i omawia kwestię z punktu widzenia każdego stanu Ja; ćwiczenie uczy uważności na zasoby każdego ze stanów Ja, które mogą być wykorzystywane do rozwiązania problemu;
  • Dwa Krzesła: ćwiczenie polega na skonfrontowaniu sprzecznych uczuć / emocji, co dostarcza trafnych rozwiązań dla danego problemu;
  • skonfrontowanie ze stanem Ja-Dziecko: osoba jest proszona o „posadzenie” swojego wewnętrznego Dziecka na kolanie i rozmowę z nim tak, aby powiedziało czego chce w tej sytuacji i czego się obawia;
  • dekontaminacja i pomniejszenie stanu Ja-Rodzic, aby ułatwić myślenie z Ja-Dorosły;
  • przedstawienie sekwencji gier psychologicznych, aby zilustrować jak dochodzi do wypłaty i przeanalizować opcje przechytrzenia gry;
  • praca redecyzją do likwidacji wczesnodziecięcej ograniczającej decyzji skryptowej, która utrudnia użycie dostępnych opcji.

Działania, które każdy z nas może zastosować, aby zachęcić osobę wchodzącą w rolę Ofiary do samodzielnego myślenia i rozwiązywania problemów, obejmują zadawanie pytań, takich jak:

  • Co do tej pory zrobiłeś w tej sprawie?
  • Jak to zadziałało?
  • Jak myślisz, co poszło dobrze? / Jak myślisz, co poszło źle?
  • Co zrobisz dalej?
  • Jakie wyniki przewidujesz uzyskać tym działaniem?
  • Jak zadbasz o potencjalne negatywne konsekwencje?

 

Ratownik może stać się Opiekunem

 

Ratownik jest skoncentrowany na Ofierze. Ratuje, aby odpowiedzieć na swoją potrzebę postrzegania siebie jako lepszego lub aby przekonać siebie, że jest OK. Mimo to większość Ratowników jest szczerze zatroskanych sytuacją Ofiary. Niosąc pomoc Ratownik bierze na siebie myślenie i rozwiązywanie problemów, a zatem dewaluuje zdolność Ofiary do samodzielnego poradzenia sobie z problemem i ewentualnie poproszenia o pomoc, jeśli będzie ona potrzebna. Ratownik często robi coś, czego tak naprawdę nie chce zrobić lub też robi więcej niż zakładał, że zrobi, co często kończy się zmianą roli w Prześladowcę. Wiąże się to z obniżaniem uważności na własne potrzeby i prowadzi do niejasności co do podziału obciążeń w relacji.

Typowe dla Ratownika zachowania to dawanie dodatkowych terminów osobom, które nie zdążyły terminowo wywiązać się ze zobowiązań, kupowanie wyposażenia pracownikom bez pytania czego potrzebują, kupowanie ubrań dzieciom bez ustalenia czego chcą, przekazywanie wiadomości za inną osobę (np. ktoś jest zbyt przestraszony, aby przekazać innej osobie komplement, a Ratownik mówi w jego imieniu).

  • „Daj, pomogę Ci, nie martw się, zrobię to za Ciebie i będzie ok.”
  • „Ja się Tobą zaopiekuje. Co Ty byś beze mnie zrobił/a?”
  • („niesie pomoc” nieproszony/a)

Aby Ratownik zmienił się w Opiekuna niezbędne jest rozwinięcie u niego umiejętności słuchania. Opiekun, podobnie jak Ratownik, działa kierując się troską o Wrażliwego (Ofiarę). Uznaje jednak zdolność Wrażliwego do samodzielnego myślenia, rozwiązywania problemów oraz proszenia o pomoc, jeśli jest potrzebna. Nie podejmuje działania jeśli nie został o nie poproszony lub jeśli szczerze nie chce go wykonać. Jest uważny na swoje potrzeby i uczucia, stąd nie oferuje działań, na które tak naprawdę nie ma ochoty. Jeśli szczerze chce zaoferować pomoc może to zrobić w określonym zakresie. Jeśli nie chce, asertywnie odmawia bez poczucia winy.

Rozwijanie umiejętności słuchania oznacza jednocześnie unikanie ratownictwa. Należy tutaj podkreślić różnicę pomiędzy profesjonalnym pomaganiem w kontakcie terapeutycznym, a pomaganiem w rozumieniu niesienia pomocy przez przyjaciela, znajomego, bez relacji formalnej. W relacji przyjacielskiej zdarza się często, że jedna osoba jest w potrzebie, a druga reaguje wsparciem i opieką. Jeśli odbywa się to z wzajemnością, tj. obie strony mogą liczyć na siebie, jest to zupełnie normalne i zdrowe. Jeśli jednak w relacji pomoc i wsparcie niesie zawsze tylko jedna osoba i robi więcej niż by chciała (czuje się w obowiązku ratować drugą osobę) to relacja ta zmienia się na „ratowanie”. Aby tego uniknąć i pozostać w roli Opiekuna konieczne jest skoncentrowanie się na słuchaniu, empatycznym dostrojeniu się do rozmówcy i odzwierciedlaniu słów i ukrytych emocji. Ważne jest unikanie oceny i interpretacji.

Często to właśnie słuchanie jest tak naprawdę jedyną rzeczą, której potrzebuje osoba w potrzebie. Jest też efektywne, o ile Opiekun jest godny zaufania i szczery, w tym traktuje z szacunkiem zwierzenia, a także szczerze wyjawia jak przejęty jest przez to, o czym mówi osoba w potrzebie. Jest to transakcja pomiędzy stanami Ja-Rodzic Opiekuńczy i Ja-Dorosły Opiekuna oraz Ja-Dziecko i Ja-Dorosły osoby będącej w potrzebie (Wrażliwego). W konsekwencji mówiący doświadcza ważności (zamiast dewaluowania) jego uczuć. Pozwala mu to wypowiedzieć się z perspektywy Ja-Dziecko, dzięki czemu nie musi eskalować, co zwiększa jego szanse na dostęp do stanu Ja-Dorosły. Jeśli Opiekun nawiąże kontakt ze stanem Ja-Dorosły osoby będącej w potrzebie (Wrażliwego) może oprócz słuchania wprowadzić także dodatkowe działania:

  • zaprosić do rozwiązywania problemów (opisane powyżej, przy opcjach dla Wrażliwego);
  • zaoferować określone wsparcie, o ile nie jest to coś, czego tak naprawdę nie chce zrobić;
  • dostarczyć informacji, jeśli zna fakty mające zastosowanie do rozwiązania problemu przez Wrażliwego (np. jeśli ktoś zastanawia się jak zwiększyć motywację zespołu, a Opiekun zna dobre książki w tym zakresie, może zaoferować, że je pożyczy);
  • w uzasadnionych sytuacjach może także udzielić informacji zwrotnej, jeśli uważa, że osoba będąca w potrzebie działa autodestrukcyjnie.

 

Prześladowca może stać się Asertywnym

 

Prześladowca działa, aby osiągnąć korzyści dla siebie i jest zainteresowany zaspokojeniem swoich potrzeb. Jego zachowanie wprawia innych w zakłopotanie lub przysparza im cierpienia. Obniża w ten sposób wagę uczuć innej osoby, a także ogólnie jej ważność. Prześladowcy mogą być aktywni, pasywni lub odwetowi. Aktywny Prześladowca realizuje swoje potrzeby dewaluując przy tym potrzeby innych, np. pożycza jakąś rzecz bez pytania o zgodę właściciela, który nie może jej znaleźć, gdy chce z niej skorzystać. Bierny Prześladowca obniża znaczenie innych przez zaniedbywanie ich, co skutkuje cierpieniem innych osób, np. umawia się, że coś zrobi, a później o tym zapomina lub koncentruje się na sobie przez co źle wykonuje swoją pracę, a inni ponoszą tego konsekwencje. Odwetowy Prześladowca działa z intencją ukarania kogoś lub chce triumfować. Może być OK tylko jeśli zemści się, weźmie odwet. Nienależnie od tego także wierzy, że działa w obronie swoich potrzeb. Przykładem może być dzwonienie na policję i zgłoszenie, że sąsiad głośno puszcza muzykę, bez uprzedniego poproszenia go, aby ją ściszył (Należy mu się! – chęć ukarania, a nie tylko rozwiązania problemu).

Aby Prześladowca zmienił się w Asertywnego niezbędne jest rozwinięcie u niego asertywności. Asertywny, podobnie jak Prześladowca, działa, aby osiągnąć swoje potrzeby, jednak nie rani przy tym innych ludzi i nie ma zamiaru ukarać nikogo. Inwestuje swoją energię w zmianę, której potrzebuje, aby osiągnąć swój cel. Dostrzega też, że zmiany, których potrzebuje mogą negatywnie wpłynąć na innych. W takiej sytuacji podejmuje negocjacje, aby zwiększyć szanse na znalezienie rozwiązania zaspokajającego potrzeby obu stron.

Rozwijanie asertywności obejmuje poznanie zasad realizowania swoich potrzeb bez krzywdzenia innych:

  • proszenie o to, czego potrzebujesz;
  • odmawianie, jeśli czegoś nie chcesz;
  • udzielanie informacji zwrotnej na temat nieakceptowalnych zachowań z wyjaśnieniem. dlaczego stanowi to dla Ciebie problem (z uwzględnieniem otworzenia się i jasnego wyjaśnienia czego potrzebujesz zamiast tego zachowania, bez oczekiwania, że osoba sama się domyśli lub że powinna to już wiedzieć);
  • negocjowanie funkcjonalnych rozwiązań z innymi;
  • używanie umiejętności rozwiązywania problemów, jeśli druga strona nie chce zmian.

Acey Choy zwraca uwagę, że jest wiele skutecznych programów treningowych asertywności i odsyła do stosownej literatury. AT oferuje wyjaśnienie w odniesieniu do transakcji i gier, a terapia w nurcie AT pozwala na zniesienie tzw. impasów, które ograniczają asertywne możliwości. Jednocześnie klient terapii w nurcie AT doświadcza 3P (permission, protection, potency – przyzwolenie, ochrona, siła) i odkrywa nowe zachowania, które są bezpieczne oraz pozwalają na bycie OK.

Podane powyżej propozycje rozwijania kompetencji dla każdej z ról pochodzą z omawianego artykułu Acey Choy. Każdy praktyk ma jednak swoją pulę narzędzi i pomysłów do pracy nad rozwojem różnych kompetencji i z pewnością warto z niej skorzystać wzbogacając powyższe propozycje.

Warto dodać, że koncept Trójkąta Wygrywającego (Trójkąta Zwycięzcy) krążył wśród grupy australijskich praktyków AT i został opisany przez Acey Choy wraz z przytaczanymi w artykule propozycjami pracy nad wychodzeniem z poszczególnych ról. Nie wiadomo jednak kto jest autorem oryginalnej koncepcji.

W polskich artykułach najczęściej spotykane jest tłumaczenie Winner’s triangle na Trójkąt Zwycięzcy, jednak na szkoleniu, w którym brałam udział tłumacz przełożył ten zwrot na Trójkąt Wygrywający, zapewne aby korespondowało to z Trójkątem Dramatycznym. Tego tłumaczenia użyłam w niniejszym artykule, ale zaznaczam, że druga forma (Trójkąt Zwycięzcy) wydaje się być bardziej upowszechniona.

Jeśli zainteresował Cię ten artykuł to zapraszam Cię także do zerknięcia na omówienie dwóch typów Ofiary (w oparciu o wnioski Fanity English) w artykule Trójkąt Dramatyczny: dwa typy Ofiary. Warto także zobaczyć, jakie mity uaktywniają się w Trójkącie Dramatycznym: Trójkąt Dramatyczny: mity, którymi żyjemy.

Bibliografia:
Choy, A. (1990). The Winner’s Triangle. Transactional Analysis Journal, Vol 20(1), Jan 1990, 40-46.

Comments (7)

  1. Asia

    Przy wychodzeniu z trójkąta pojawia się gniew. Jak poradzić sobie z nim w fazie wstępnej, kiedy już jest się asertywnym, lecz jeszcze trwa wybaczanie przeszłości, szczególnie związanej z postawą ofiary lub wykorzystywanego ratownika? Ten gniew jest potężny.

    1. Agnieszka Woś-Szymanowska

      Trudno mi się odnieść, bo nie znam całej sytuacji. Warto przyjrzeć się temu, jaką pełni funkcję. Co daje, a co ogranicza? Jeśli jest nadmiarowy (tj. już nie ochrania, a raczej niszczy) lub jest związany z poczuciem krzywdy to możliwe, że przykrywa inne emocje, które na ten moment nie są dostępne. Warto pooglądać co jest pod spodem.

  2. Kaja

    Rzadko spotykam się w Internecie z artykułami z obszaru psychologii, które przynoszą mi konkretną wiedzę czy rozwiązania. Zazwyczaj są bardzo powierzchowne. Dlatego doceniam bardzo ten artykuł, dziękuję.

  3. Jarpen

    Byłem w takim trujkacie. Moja exdziewczyna miała traumy i borderline. Zamieniała doslownie wszytko w negatywne, robiła z igły widły z czasem mnie to tak dręczyło że zacząłem ja wyzywać to było nie do zniesienia a tłumaczenie na nic się zdawało. Zazwyczaj przy kłótni mowilem idz sie leczyć bo jesteś hora na głowę wiem ze to było złe i nie jestem z tego dumny. Ogulnie byłem dla niej bardzo dobrym człowiekiem. Zawsze ja przeprosiłem i nihdy jej nie zostwilem w potrzebie bardzo ja kochalem wiedziałem że cierpi lecz przelewała to cierpienie na mnie było mi ciężko mialem dosyć. Ona miała mnóstwo traum nieuleczonych a ja sam ideałem nie jestem, mam też swoje emocje z którymi sobię nie radzę. Jeden moj błąd i ona identyfikowała mnie z tym jednym negatywnyw zdarzeniem a sama robiła mi o wiele gorsze zeczy. No i sie zamknęła w sobie i przestała mi cokolowiek mówić co spotęgowało moja irytację. I ja odrzuciłem bo myślałem że może to ją zmotywuje do zmiany. Myliłem się, byłem głupi stałem sie oprawcą mimo że nim nigdy nie chciałem być, na horyzoncie pojawil sie książę na białym koniu wybawiciel ktory był psychopatą i chciał ją wykorzystać. I zaczęła sie wojna. Ja i moja dziewczyna mieszkaliamy razem, prosiłem ja żeby sie rozstac w spokoju lecz ona nie wiedziała co robić chciala isc na terapie a jednoczenie szukala księcia co ja wybawi. przez to że ja odrzuciłem miala atak borderline a psychopata ją wykorzystał. Przez 3 miesiące wylewała na mnie złość aż sie wyprowadziłem. Bardzo mnie wtedy skrzywdzili oboje ale nie będę sie zagłębiał w szczegóły. Z oprawcy stałem sie ofiarą. Psychopata wybawiciel obiecywał jej zlote góry. Jak tylko udalo mu się osiągnąć cel i ją zdobyć to ją porzucił a ona zakochana w nim żyła w ułudzie że kiedyś wróci. Potem napisała do mnie że przeprasza i że ma wyrzuty sumienia lecz wybawiciel juz odebrał jej możliwość przebudznia już nie byliśmy razem wiec szansa na nasze przebudzenie przepadła. Ja sie przebudzilem odnalazłem moje prawdziwe ja zrozumiałem błędy wybaczyłem sobie lecz nią dalej sterują demony przeszłości a teraz jest ich jeszcze więcej. Została sama z kolejną traumą. Można tutaj zauważyć że oprawca został wykreowany przez traumy z przeszłości ofiary, ofiara specyjalnie doprowadziła oprawcę do bycia nim po czym jak to bywa zawsze pojwi sie jakis psychopata ktory wykorzysta okazję dla wlasych potrzeb. Jak widać wybawiciel nie kierował sie dobrą wolą tylko chęcią osiągnięcia wlasnych celów po czym znikną. Można by też uznać że wybawiciel wybawił oprawcę a stał sie oprawcą dla ofiary ale na pewno ją zablokował przed przebudzeniem sie odebrał jej szansę w momencie kiedy była bardzo blisko podjęcia właściwej decyzji. Odebrał jej szansę która być może nie powróci na wiele wiele lat albo nigdy.

    1. Adam

      Pięknie to napisałeś, widzę podnobną historię u mnie. Żona która ma dużo traum, nienawiść do ojca alkoholika mimo że ma męża prawie abstynenta wzorowego ojca 2 dzieci stara się ze wszystkich sił by był jej katem by zaraz potem być ofiarą. Ja to zrozumiałem ciekawe czy kiedyś ona to zrozumie. mi pomogła roczna terapia żona terapi nie chce

  4. Anna Laura

    Bardzo pożywny artykuł. Dużo treści która karmi 🙂
    Będę śledzić bloga i czytać wcześniejsze wpisy. Dzięki!

  5. Andrzej Koszyk

    Studiuje A.T. od lat i zauważam powszechny błąd w myśleniu o stanie Dorosły. Gdzieś utrwaliło się i upowszechniło myślenie na „nadrzędnej” roli Dorosłego – która pozwala wejść w obszary rozwiązywania problemów z pozycji tego stanu „ja” . Sądzę, że wynika to z założenia, że wiele osób mam ograniczony dostęp właśnie do tego stanu „ja”. Eric Berne twórca koncepcji A.T. mówiąc o pełnym stanie osobowościowym i potencjale człowieka wskazuje na udział wszystkie stanów „ja” i ich istotnej roli. Zatem to podkreślanie udziału i znaczenia Dorosłego jest błędem formalnym który się upowszechnia. Będąc w Stanie Dorosły mogę podjąć decyzję o wykorzystaniu własnego potencjału innego stanu z pozycji „meta” analizy siebie. Ta propagacja Dorosłego to błąd powszechny.

Leave a comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *